Kokosanki są jedną z moich ulubionych słodkich przekąsek. Kiedy musiałam przejść na dietę bezjajeczną, bezmleczną to nie mogłam przeboleć tego, że nie mogę ich jeść. Próbowałam różnych przepisów na wegańskie kokosanki, ale jednak zawsze w smaku były trochę inne niż oryginalne i nie byłam zadowolona z efektu. Za to te kokosanki z aquafaby to strzał w 10.
Kiedy pierwszy raz zobaczyłam jak wykorzystuje się aquafabę w kuchni wegańskiej do przygotowania np. bezy, pomyślałam sobie, że muszę spróbować zrobić z niej kokosanki. Zrobiłam 🙂 i muszę przyznać, że smakują identycznie jak te na białku! Ja jestem zachwycona! 🙂 Chrupiące na zewnątrz, a w środku delikatnie wilgotne.
Więcej o tym, co to jest aquafaba i inne przepisy z jej wykorzystaniem znajdziecie tutaj. W skrócie napiszę, że aquafaba to woda, w której gotowała się ciecierzyca, lub zalewa z ciecierzycy w puszce. Jest doskonałym zamiennikiem jajka. Ubija się na sztywno jak białka.
Do przygotowania za jej pomocą bez czy makaroników, a także takich kokosanek, najlepiej jest ją zredukować o ok 30%. Czyli podgrzewać na małym ogniu aż zmniejszy się objętość, następnie schłodzić. Do ubijania używać mocno schłodzonej aquafaby z lodówki.
Wegańskie kokosanki z aquafaby
Składniki
- 4 łyżki Aquafaba zredukowanej i zimnej (patrz opis powyżej)
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 180-200 g wiórków kokosowych
Wykonanie
- Piekarnik rozgrzać do 160ºC
- Aquafabę ubić w misce na sztywną pianę. Dodawać bardzo powoli cukier ubijając dalej.
- Wsypać wiórki kokosa i wymieszać łyżką
- Z masy formować małe kulki wielkości orzechów włoskich. Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 160ºC i piec ok 15 minut do lekkiego zarumienienia. Przechowywać po wystudzeniu w szczelnym pojemniku. Smacznego!
Czy dałoby radę ze zwykłym cukrem zamiast pudru?
Myślę, że tak. Jeśli nie masz pudru, możesz spróbować zmielic zwykły blenderem. Ja tak często robię. 🙂
Cześc wszystkim, spiesze donieść, że zalewy z fasoli też nie warto wylewać-ubija sie tak samo ( o ile nie piękniej) jak z ciecierzycy ( w końcu to białko i to białko). Może ameryki nie odkryłam dla innych, ale dla mnie był to eksperyment. Ubiła się pulchniutka, różowawa (z czerwonej fasoli była), dodałam do niej mąki owsianej wymieszanej z odrobiną ciecierzycowej i upiekłam pyszne, pulchne placuszki :D. Wow, dumna byłam i jestem z siebie. MOże komus się przyda ta ciekawostka:), pozdrawiam.
Ja zrobiłam z aquafaby ze słoika, nie redukowałam, ubiła się pięknie, trochę wyjadłam “na surowo”, ale niestety za długo piekłam. Wyszły pyszne, ale jakby puste w środku.
To może rzeczywiście troszkę za długo piekłaś, ale cieszę się, że smakowały 🙂
A ja dodałam stewii i się ładnie ubiło a po dodaniu wiórek wszystko opadło… ktoś też tak miał?
Niestety, ale aquafaba najlepiej współdziała z cukrem, więc myślę, że to wina stewii.
musi byc aquafaba zredukowana?
Ja zawsze do bez lub kokosanek używałam zredukowanej. Myślę, że można spróbować z taką prosto z puszki, może będą po prostu bardziej płaskie, a może wyjdą takie jak moje 🙂 Nie wiem, nie próbowałam. Proszę dać znać jak wyszły takie z niezredukowanej aquafaby 🙂
Dzis zrobilam z niezredukowanej i niestety nie wyszlo. Aquafaba nie do konca sie ubila.
Gdyby tak jeszcze ten bialy cukier dalo sie wyeliminowac…
Niestety najlepiej stabilizuje aquafabę, ale myślę że w kokosankach śmiało można zamienić biały na trzcinowy, kokosowy albo syrop klonowy lub ksylitol – choć ten ostatni polecałabym zmielić na puder i użyć zdecydowanie mniej niż białego w przepisie:)
Zrobiłam wg przepisu ale wszystko się rozsypało…ktoś tez tak miał?
Próbować można z erytrolem – bardzo dobry zamiennik w szczególności dla diabetyków
Tak, z erytrolem powinno się udać 🙂 Dzięki!
ja właśnie robę z erytrolem, niestety nie zredukowałam aquafaby, choć ładnie się ubiła, to po dodaniu wiórków wszystko opadło i są placki 😉 zobaczymy czy chociaż smakują.