Nadszedł czas na kolejny tłusteoczwartowy przepis: pieczone pączki wegańskie. Zawsze byłam sceptycznie nastawiona do pieczenia pączków, aż do teraz. Uważałam, że tylko smażone zasługują na nazwanie pączkami. Kiedy spróbowałam tych, miękkich i delikatnych cudowności, zakochałam się!
Nadziane konfiturą i polane lukrem, bardzo przypominają pączki. Dla mnie ta lżejsza wersja pączków naprawdę jest warta wypróbowania. Jeśli więc ze względów zdrowotnym, nie jadasz smażonych rzeczy, albo chcesz zdrowiej się odżywiać, taka wersja pączka na pewno Cię zadowoli. Czy to w tłusty czwartek czy każdy inny dzień roku.
Kolejną zaletą pieczenia pączków jest to, że robi się je szybciej. Nie trzeba smażyć partiami, nie ma problemu co zrobić z pozostałym po smażeniu tłuszczem, kuchnia i ubrania nim nie przesiąkną. Czyściej i prościej. To mnie przekonuje! 🙂
Zapraszam do wypróbowania i dzielenia się w komentarzu swoimi opiniami. Czy pieczone pączki wegańskie podbiły wasze kubki smakowe czy raczej zostaniecie przy wersji smażonej?
Takie pączki oczywiście można też i usmażyć. Nie ma ku temu przeszkód. Wyjdą super!
W tym tygodniu na Instagramie pojawi się więcej super przepisów. Planuję jeszcze jeden przepis na wegańskie pączki z kremem różanym i churosy. Nie wiem czy dam radę je wstawić też na bloga, więc przy okazji zapraszam do obserwowania mnie na tej platformie: Moje konto na IG.
Pieczone pączki wegańskie
Składniki
- 1 opakowanie drożdży instant lub 25 g świeżych
- 1 łyżeczka cukru
- 500 g mąki pszennej lub orkiszowej ok 3 szklanki + 2 łyżki do zaczynu i ewentualnie podsypania
- 60 g cukru ok. ¼ szklanki
- 2 łyżki mielonego siemienia lnianego złocistego
- 1½ szklanki ciepłego mleka roślinnego lub wody
- dodatkowo konfitura i lukier
- ¼ szklanki oleju ok. 50 g
Wykonanie
- Z drożdży, łyżeczki cukru, 2 łyżek mąki i 1/4 szklanki mleka robimy rozczyn.
- Siemię lniane mieszamy z 1/4 szklanki mleka.
- Do dużej miski przesiewamy mąkę. Dodajemy cukier, wlewamy zaczyn i resztę mleka (1 szklankę) oraz mieszankę siemienia. Wyrabiamy wstępnie ciasto.
- Następnie dodajemy olej i dalej wyrabiamy przez kilka minut.Jeśli ciasto się dalej klei, podsyp jeszcze mąką. Powinno odchodzić od ręki ale dalej być miękkie i gładkie.Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. godzinę, aż podwoi swoją objętość.
- Wyrośnięte ciasto odgazowujemy, wbijając w nie pięść. Formułujemy małe bułeczki i wykładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Przykrywamy czystą ściereczką i odstawiamy do podrośnięcia jeszcze na ok. 30 minut.
- W tym czasie rozgrzewamy piekarnik do 180st.C Wyrośnięte pączusie wstawiamy do piekarnika na ok 15-20 minut.
- Jeszcze ciepłe nadziewamy konfiturą i polewamy lukrem.U mnie znów lukier pomarańczowy z czerwonych pomarańczy jak w poprzednim przepisie.
- Smacznego!
Wersja bezglutenowa tych pączków znajduje się w poprzednim wpisie na blogu: Bezglutenowe pączki pieczone.
Zachęcam też do przejrzenia wszystkich karnawałowych pyszności: KARNAWAŁ
jaką mąkę bg można zastosować? ryżowa odpada
Tutaj jest przepis bezglutenowy: https://nicponwkuchni.pl/bezglutenowe-paczki-pieczone-weganskie/
Zamiast mąki ryżowej można dać więcej jaglanej lub z sorgo.
Jedyne w swoim rodzaju mniam 🙂
Wow, wprawdzie już po tłustym czwartku, ale jak to mówią, pączki “zawsze spoko” 🙂 Zwłaszcza, że te smażone, chociaż pyszne, to obok zbilansowanej diety, czy zdrowej przekąski nawet nie stały. Też kiedyś podjęłam się robienia smażonych pączków samodzielnie i był to zdecydowanie ostatni raz. Łatwiej pójść do cukierni, niż tyle walczyć w kuchni, a potem jeszcze ten zapach…
Przyznam, że w wersji pieczonej jeszcze nie próbowałam, ale nie mogę się doczekać. Wyglądają na bardzo leciutkie, a fakt, że są wegańskie to dla mnie wartość dodana.
Nie tylko wegańskie, ale na dodatek pieczone – tak świeże spojrzenie na pączki zdecydowanie zasługuje na przystąpienie do kuchennych eksperymentów! Zwłaszcza, że finalny efekt prezentuje się znakomicie. 🙂
Dobre wyszły ale bułeczki
Nie ma podanej informacji co z mlekiem i siemieniem lnianym w sesnsie kiedy dodac?
Już poprawiłam .:)
Czy siemię lniane ma być dodane w tym samym momencie co zaczyn? Czy do zaczynu mleko powinno być podgrzane?
Ah, rzeczywiście to pomięłam. Przepis już jest zaktualizowany. Mleko ciepłe i siemię dajemy razem z zaczynem i mlekiem.
W pkt 4 podane jest “dodaj olej” natomiast w składnikach nie ma wymienionego oleju, ile go dodać? Na jaką ilość pączkow jest ten przepis. Na pewno wypróbuję go w najbliższym czasie 🙂
Ah, rzeczywiście. Przepraszam. Powinno być 1/4 szklanki oleju czy ok 40-50g. U mnie wyszło ok 15 sztuk.