Porządna patelnia to chyba jedna z najbardziej niezbędnych rzeczy w kuchni. Nie wiem jak Wy, ale ja już się pogodziłam z myślą, że kupując patelnie, za jakiś czas muszę ją wyrzucić, bo albo odkształca się dno, albo zaczyna do niej wszystko przywierać i przypalać. Zawsze chciałam mieć choć jedną, porządną, ale do tej pory nie mogłam takiej znaleźć. Kiedy dostałam propozycję przetestowania patelni do smażenia bez tłuszczu WOLL Szafir, zgodziłam się od razu z nadzieją, że może tym razem będzie to patelnia na lata.
Testuję tę patelnię od ponad miesiąca, w tym czasie wiele ze mną przeszła. Poza normalnym, codziennym użytkowaniem, przeżyła przygotowania do imprezy urodzinowej i Święta Wielkanocne. No delikatnie mówiąc lekko nie miała. 🙂
Jeśli zastanawiacie się jaką patelnię kupić, może mój dzisiejszy wpis trochę Wam w tym pomoże.
Do testu otrzymałam konkretnie ten produkt: Patelnia do smażenia bez tłuszczu WOLL Szafir o średnicy 24 cm z wysokim brzegiem.
Najważniejsze informacje, które możemy znaleźć na stronie jedynego dystrybutora produktów WOLL w Polsce, czyli www.patelnie-tytanowe.pl:
- Patelnia WOLL Szafir nadaje się na kuchenki: gazowe, elektryczne, indukcyjne i węglowe.
- Patelnia, jak i pokrywa są żaroodporne do temperatury 250 st.C
- Powłoka patelni WOLL Szafir jest tytanowo-szafirowa. Kryształy szafiru są wbudowane w powłokę, dzięki czemu patelnia jest bardzo odporna na ścieranie.
- Producent oferuje 25-letnią gwarancję na równość dna, a także, wg standardów UE, 2-letnią gwarancję na powłoki i uchwyty.
Po więcej technicznych szczegółów odsyłam Was na stronę testowanej patelni do smażenia bez tłuszczu. Spójrzcie też na inne produkty. Fajne są patelnie z odpinanymi rączkami. Tutaj znajdziecie pełny asortyment.
W tym wpisie postaram się Wam przybliżyć moje spostrzeżenia i wyniki moich testów patelni do smażenia bez tłuszczu WOLL Szafir Lite.
Pierwsze wrażenie
Kiedy otwarłam paczkę i wzięłam patelnię w dłoń, od razu poczułam jej ciężar. Jest ciężka, ale dobrze trzyma się w dłoni. Sprawia wrażenie niezwykle solidnej. Grube dno, wygodna rączka, i idealnie dopasowana pokrywka. W pokrywie jest bardzo fajnie rozwiązana kwestia wentylacji. Mamy tam oprócz zwykłej dziurki, jak w innych tego typu produktach, tunel w uchwycie, przez który również wydobywa się para.
Patelnia do smażenia bez tłuszczu WOLL Szafir w akcji
Producent zapewnia, że patelnia WOLL Szafir nadaje się do smażenia bez tłuszczu, lub z jego małą ilością. Jako że staram się gotować zdrowo, była to pierwsza rzecz, którą chciałam przetestować.
Smażąc rybę na obiad, zrobiłam porównanie. Pstrąga łososiowego przyprawiłam, oprószyłam lekko mąką i usmażyłam. Na zdjęciu po lewej widzicie rybę usmażoną na patelni WOLL Szafir bez grama tłuszczu, a drugim zdjęciu usmażoną na oleju.
Ta na oleju jest oczywiście bardziej rumiana i w smaku jednak lepsza, ale ta usmażona bez tłuszczu też była smaczna. Nic nie przywierało, nie przypalało się, smażenie przebiegało zupełnie bez problemów.
Muszę powiedzieć, że to, co mi się w tej patelni najbardziej podoba, to łatwość, z jaką się ją myje. Brud po prostu spływa z niej kiedy włożymy ją pod strumień wody. Przetarcie delikatnie gąbką z odrobiną płynu i patelnia jest czysta. Nawet takie zabrudzenia, które powstały podczas pieczenia mięsa w piekarniku.
Zazwyczaj musiałam namoczyć brytfankę, w której piekę mięso, zanim ją umyję. Tutaj brud zszedł momentalnie pomimo tego, że nie umyłam patelni od razu, tylko leżała tak do wieczora. Jeszcze nie myłam jej w zmywarce, ale nie widzę takiej potrzeby. Szkoda miejsca 😉
Lubicie myć garnek po gotowaniu kaszy jaglanej? Ja też nie 😉 Ugotowałam kaszę w patelni WOLL Szafir. Ze względu na wysokie krawędzie, jest do tego idealna. Jest bardzo pojemna. Zobaczcie, jak łatwo schodzą zabrudzenia po przetarciu papierowym ręcznikiem.
Ogólne spostrzeżenia i zalety
- Patelnia do smażenia bez tłuszczu WOLL Szafir nagrzewa się szybko i do wysokiej temperatury, a jedzenie nie przypala się i nie przywiera. Nagrzewa się równomiernie. Potrawy, które znajdują się na brzegu, smażą się tak samo, jak te w centralnej części patelni.
- Do patelni nic nie przywiera. Omlety z ciecierzycy smażą się idealnie i zsuwają bez problemu na talerz. Udało mi się nawet obrócić omlet na drugą stronę, podrzucając tą patelnią, więc z jej ciężarem nie jest aż tak źle 😉 Fakt, że był to tylko jeden omlet 😀
- Smażenie i pieczenie przebiega dużo szybciej niż w innych naczyniach, co pozwala na duże oszczędności energii (producent podaje 50-60% oszczędności przy gotowaniu, a przy pieczeniu ok. 90% oszczędności) i oszczędność czasu.
- Mycie tej patelni to czynność, której nie znienawidzicie. Nie powiem, że pokochacie, ale na pewno nie będzie to coś, czego będziecie unikać. Bardzo łatwo schodzą zabrudzenia, tak jak pisałam, wystarczy lekko przetrzeć miękką gąbką z płynem do naczyń. Mam nadzieję, że nie zmieni się to w trakcie dalszego użytkowania.
- Powłoka patelni WOLL Szafir jest odporna na zarysowania. Traktowałam ją widelcem przy przygotowywaniu placuszków, mieszałam sos trzepaczką i nie ma po tym żadnych śladów.
- Uchwyt patelni i pokrywy się nie nagrzewa. Oczywiście podczas pieczenia w piekarniku się nagrzeje, ale przy smażeniu, duszeniu na gazie można bez obaw chwycić za uchwyty, uważając jedynie na wydobywającą się parę 🙂
Czy znalazłam jakieś minusy?
- Ciężar patelni mogłabym zaliczyć do minusów. Jest mi dość ciężko nałożyć danie na talerz, trzymając ją jedną ręką.
- Cena. Dla niektórych cena może być blokadą, by taką patelnię kupić. Kosztuje ok 500 zł. Jednak za tą cenę mamy jakość, która będzie nam służyć długie lata. Jeśli przeliczymy sobie, ile wydajemy na patelnie, które się po roku, dwóch latach do niczego nie nadają oraz weźmiemy pod uwagę oszczędności energii, może się okazać, że cena nie jest taka wysoka.
Podsumowując…
Jeśli ta patelnia rzeczywiście będzie trwała i będzie się sprawować tak dobrze, jak przez ten miesiąc, to ja jestem nią zachwycona. Jeśli cokolwiek się z nią stanie, na pewno Was o tym poinformuję aktualizując ten wpis.
Co myślicie o tej patelni? Czy Wasze doświadczenia z patelniami są podobne jak moje? A może macie jakieś swoje ukochane, z których jesteście zadowoleni? Dajcie znać w komentarzu!
Dziękuję firmie Gustus właścicielowi sklepu PATELNIE-TYTANOWE.PL za możliwość przetestowania patelni WOLL Szafir Lite.
Witam
Od kilku dni jestem szczęśliwym posiadaczem kilku patelni WOLL w tym jednej 32cm. W poprzednich tanich marketowych patelniach zawsze był problem z wyginaniem się dna, o innych wadach nawet nie wspomnę, ale to właśnie wybrzuszony środek patelni zdecydował o tym że wywaliłem je wszystkie do śmieci. Zauważyłem jednak, że w tej WOLL 32cm dno też jest lekko wybrzuszone, np. olej ucieka ze środka i układa się po obwodzie. Niestety zdjęć nie mogę wkleić, ale kiedy położę deskę do krojenia tak że jej dłuższa krawędź przechodzi dokładnie przez środek patelni i docisnę ją z jednej strony do dna to z drugiej można położyć monetę i jeszcze jest trochę luzu. Czyli środek jest wybrzuszony o około 0,5~1mm. Nie wiem, może tak ma być?? Np. druga mniejsza patelnia do naleśników 28cm nie użyta ani razu też jest lekko wygięta. Dlatego mam pytanie do Pani Karoliny czy byłaby tak uprzejma sprawdzić u siebie czy dno patelni faktycznie jest takie równe jak to przedstawia firma WOLL czy może jednak nie ma się czym przejmować?
Też mnie zawsze denerwowało to wyginające sie po czasie dno. W tej patelni dno jest równe. Kiedy dociskam jedną stronę to praktycznie nie drgnie, nie huśta się. Dalej, po tych kilku latach użytkowania serdecznie polecam tę patelnię. Może nie jest już aż tak gładka, że smażone jajko na niej się ślizga, ale jest dalej moją ulubioną.
czy patelnia nadal się tak dobrze spisuje? czy można na niej smażyć bez problemu i warzywa i mięso bez tłuszczu? czy polecisz też jakieś garnki jakie da się dostać bez problemu w sklepie online?
Tak, jestem dalej zadowolona z patelni. Nie smażę całkiem bez tłuszczu, ale wystarczy dosłownie odrobina. Nawet placki ziemniaczane tak smażę. Nie odksztalcila się, dalej się ją łatwo myje. Nie jest już aż tak idealna jak nowa, czasem coś się przyczepi do dna. Ostatnio robiłam jajka sadzone i nie chciały mi się odkleić, a na początku aż jeździły po patelni, ale generalnie dalej polecam. Garnki mam z tefala, takie z grubym dnem i też jestem zadowolona.
Ciekawe jak smaży sie na niej naleśniki bezglutenowe – np. z kaszy jaglanej? I ogólnie nawet zwykłe naleśniki tylko bez tłuszczu.
Zapowiada się bardzo fajnie, szkoda tylko, że taka ciężka 😉 No ale może być to sposób na zbudowanie formy poza siłownią 🙂
hehe, na pewno mięśnie sobie wyrobię 😀 Tylko muszę używać jej obiema rękami 😉 😀
Świetny test, na pewno przydatny dla wielu osób. Od siebie dodam, że mam tę patelnię w domu i jest niezniszczalna, polecam 🙂
Super, dzięki za komentarz! Mam nadzieję, że i u mnie się będzie dobrze sprawować 🙂
Też jestem ciekawa jak się sprawdzi przy dłuższym użytkowaniu i czy będzie lepsza od Tefala. Ja się już jakiś czas temu przerzuciłam na patelnie kamienne i w końcu jestem zadowolona. Czy będą aktualizacje w miarę użytkowania patelni i informacje jak się sprawdza?
Tak, na pewno będę aktualizować na bieżąco i pisać jak się sprawuje 🙂
Patelnia wygląda bardzo solidnie 🙂 poczekam aż dasz znać jak sprawuje sie dalej, gdyż jestem na etapie wymiany swojej i szukam czegos super! 🙂 bede do Ciebie zagladac 🙂
Będę pisać co jakiś czas czy wszystko ok, a jeśli się po drodze z nią coś stanie to na pewno też dam znać 🙂
Skoro mowisz ze warta pieniedzy to ci wierzę 🙂 ale cena powala :-\
No trochę drogo, ale myślę że warto jeśli rzeczywiście będzie na lata 🙂
fajnie się prezentuje, ciekawe jak sprawdza się w dłuższym użytkowaniu
🙂 brzmi zachęcająco
Faktycznie,patelnia jest droga i długo jeszcze pewnie nie będzie mnie na nią stać. Ale widzę, że jednak jest wata tych pieniędzy. Miałam już wiele patelni, różnej jakości. Mam aktualnie jedną z powłoką ceramiczną, 3 teflonowe (oryginalne z Teflon). I choć na tych ostatnich smażenie bez tłuszczu nie jest problemem, to czyszczenie ich wszystkich już tak. Na początku każda była łatwa do czyszczenia (ale nie jak ta Twoja), ale po kilku tygodniach na brzegu robi się taki brud/ tłuszcz, którego w żaden sposób nie da się wyczyścić. A myje regularnie i jestem dość dokładna. Już jedną wymieniłam z tego powodu na nową, a kolejne robią się tak samo
Wiem o jakim niemożliwym o umycia tłuszczu mówisz. Też tak miałam z dotychczasowymi patelniami. Mam nadzieję, że ta będzie się cały czas tak dobrze myła. Będę informować na bieżąco i aktualizować ten wpis.
Fajnie się czyta, że patelnia zachwyciła Cię 🙂
Chętnie bym potestowała tę patelnię.
Opisane prze Ciebie jej zalety zachęcają…