Śliwki, śliwki, wszędzie śliwki! I dobrze, bo to bardzo smaczne owoce i zdrowe 🙂 a jak są u mnie w domu śliwki, to korci mnie, żeby je wykorzystać do czegoś dobrego. Dziś więc u mnie na obiad knedle ze śliwkami, a następne w kolejności będzie to ciasto drożdżowe w wersji ze śliwkami. Knedle ze śliwkami, kluski ze śliwkami, jakkolwiek je nazwać są daniem, które chyba każdy lubi.
Nie powiem, że knedle ze śliwkami to danie dietetyczne, ale po prostu musiałam je zrobić 🙂 Od czasu do czasu można sobie pozwolić. Jeśli posypiecie je ksylitolem zamiast białego cukru, to może nie będziecie mieli wyrzutów sumienia 😉
Ja polewam knedle podsmażoną bułką tartą, najlepiej na masełku, ale nie każdy u nas może, więc używam oleju i posypuję ksylitolem. Knedle można nadziać przeróżnymi owocami lub w wersji na ostro np. mięsnym farszem. Tę wersję preferuje mój syn…jak to prawdziwy chłop, woli mięcho niż śliwki 😉 W sezonie na inne owoce można użyć jagód, truskawek może malin, cokolwiek, na co macie ochotę. Poza sezonem można wykorzystać owoce mrożone i też będzie pysznie 🙂
Ciasto z tego przepisu jest mięciutkie, rozpływające się w ustach, a nie w garnku 😉
Zapraszam na przepis na knedle ze śliwkami. Lubicie?
Knedle ze śliwkami
Składniki dania: Knedle ze śliwkami
- 1,2 kg ugotowanych ziemniaków w osolonej wodzie (waga po ugotowaniu)
- 300 g mąki pszennej ( może być orkiszowa lub w wersji bezglutenowej szklanka ryżowej jasnej i pół szklanki ziemniaczanej)
- 2 jajka (można pominąć)
- ok 0,5 kg śliwek węgierek (najlepiej małe)
- cukier/ksylitol do posypania śliwek i gotowych knedli
Wykonanie dania: Knedle ze śliwkami
- Śliwki kroję na pół i usuwam pestki
- Ziemniaki gniotę i studzę. Dodaję do nich mąkę i jajka i zagniatam ciasto.
- Podsypując mąką formułuję z ciasta wałek o średnicy ok 3 cm i kroję na kawałki o długości też ok 3 cm.
- Każdy kawałek rozpłaszczam w dłoni, kładę na środek pół śliwki, sypię troszkę cukru, przykrywam drugą połówką, zlepiam ciasto i formułuję kulkę.
- Knedle gotuję wrzucając je na wrzątek ok 3-4 minuty.
- Wyjmuję łyżką cedzakową, polewam tartą bułką i posypuję cukrem…o zgrozo! 😉
- Smacznego!