Ostatnio trafiłam na informacje, że Polacy coraz częściej wybierają jedzenie na mieście. Z roku na rok ta liczba wzrasta. W stosunku do poprzedniego roku odsetek tych, którzy deklarują stołowanie na mieście minimum raz w tygodniu, wzrósł o 3%.
Coraz więcej też pieniędzy wydajemy w restauracjach. W tym roku średnio 35-36 zł na osobę.
Najczęściej wybieramy kuchnię włoską, na drugim miejscu polską, dalej mamy fast foody. Kuchnię wegetariańską wybrało 19% badanych, a wegańską jedynie 8%. Jednak patrząc na statystyki z poprzednich lat i tak jest ogromny postęp i wzrost zainteresowania kuchnią wegańską, wegetariańską i zdrową, ekologiczną żywnością.
Jakiś czas temu rozmawiałam z osobą z Francji, weganinem, który spędził kilka dni w Polsce. Zaskoczony był ilością wege i wegan knajp i restauracji w naszym kraju, oczywiście pozytywnie zaskoczony. Takich restauracji pojawia się coraz więcej, coraz bardziej świadomi są też właściciele zwykłych restauracji i w menu pojawiają się często pojedyncze pozycje wegetariańskie i wegańskie. Oczywiście dalej możemy trafić na miejsca, gdzie w rubryce wegetariańskie pojawiają się np. ryby (?!), ale mam wrażenie, że zdarza się to już dość rzadko.
Dlaczego wybieramy jedzenie na mieście?
- Po pierwsze, bo jest to wygodne. Nie musimy gotować, wymyślać co zrobić na obiad, nie musimy zmywać naczyń. Po pracy szybka pizza czy burger i do domu. Wygodne? Jasne!
- Po drugie, oszczędność czasu. Gotowanie trochę tego czasu zajmuje, zmywanie też. Pracujemy coraz więcej, więc czas to dobro deficytowe.
- Lubimy poznawać nowe smaki, których sami w domu nie umiemy, lub boimy się przygotowywać.
- Jedzenie na mieście może stanowić pewien prestiż, jest modne. Lubimy zwiedzać nowe restauracje, podróżować wyszukując ciekawe i klimatyczne miejsca i ciekawe potrawy, chwalić się zdjęciami dań zrobionymi w restauracji i publikować w mediach społecznościowych.
- Z moich obserwacji, jak i z własnego doświadczenia z czasów, kiedy nie planowaliśmy z mężem jadłospisu na cały tydzień, wynika, że często wybieramy wyjście na miasto, lub dostawę jedzenia do domu właśnie przez brak organizacji. Wracamy po pracy i pada pytanie: co na obiad? Patrzymy do lodówki i hm…chińczyk czy pizza? 🙂
- Duża część osób jada poza domem ze względu na to, że po prostu to lubi. Spotkanie ze znajomymi przy wspólnym stole sprawia nam przyjemność. Możemy się rozluźnić po ciężkim dniu, zrelaksować.
Jak wiecie, ja bardzo lubię gotować, jednak od czasu do czasu nie odmawiamy sobie przyjemności jedzenia na mieście. Zazwyczaj wychodzimy do restauracji, by uczcić jakąś okazję, czasem tak po prostu, bez okazji, by spędzić ze sobą czas i w spokoju porozmawiać.
Jak to wygląda u Ciebie? Jak często jadasz w restauracjach, jaką kuchnię preferujesz? Z jakich powodów najczęściej jadasz na mieście?
Jeśli jadasz na mieście często, to mam dla Ciebie rabat na zakup karty, która uprawnia do zniżek od 20 do 50 % w wybranych restauracjach w całej Polsce 🙂 Przy zakupie tej karty podaj kod rabatowy: NICPONBLOG i jedz w restauracjach taniej.
Dane statystyczne pochodzą z raportu “Polska na talerzu” przygotowywanego corocznie przez sieć MAKRO Polska.
Często jadam na mieście, jest to dla mnie przede wszystkim wygodne 🙂 No i mogę rozsmakowywać się w kuchniach świata, w domu nie zawsze mamy możliwość i łatwy dostęp do wszystkich składników czy naczyń 🙂 Ja na przykład uwielbiam kuchnię chińską i mam w Warszawie bardzo dobrą restaurację (Udon Noodle Bar), która ma dość niskie ceny i świeże, pyszne jedzenie, można nawet obserwować kucharza, który lepi pierożki i makaron 🙂
Zgadzam się w 100% z tym co napisałaś, a tę restaurację muszę odwiedzić przy najbliższej okazji. Dziekuję za komentarz!
Ja jednak wolę jeść swoje niż na mieście, jednak kiedy podróżuję, nie ma wyjścia. Cieszy mnie wtedy odkrywanie nowych smaków i potraw. Czasami nawet mi się wydaje, że podróżuję po to, żeby jeść. 😛
hehe 🙂 Ja też wolę swoje. Wiem co jem 🙂 Ale czasami lubię na mieście 🙂 Szczególnie właśnie gdzieś podróżując i poznawać tak nowe smaki 🙂