1łyżkaspirytusuby pączki mniej chłonęły tłuszcz przy smażeniu - jeśli pączki pieczemy, pomijamy ten składnik.
Wykonanie
Pół szklanki ciepłego mleka wlewam do dużego kubka. Dodaję drożdże i łyżeczkę cukru, mieszam do rozpuszczenia drożdży. Dodaję 2 łyżki mąki bezglutenowej (podbieram z tych 400g) mieszam i odstawiam w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok 15 minut.
Resztę mąki przesiewam przez sito do dużej miski. Dodaję erytrol, szczyptę soli, pozostałe mleko, spirytus i zaczyn drożdżowy. Mieszam łyżką lub mikserem z końcówką do drożdżowych ciast. Kiedy całość się połączy, dodaję olej i wyrabiam dalej kilka minut. Ciasto będzie mocno klejące, nie nadaje się do wyrabiania ręką.
Miskę z ciastem przykrywam ściereczką i odstawiam do wyrośnięcia na ok godzinę w ciepłe miejsce. Ja ustawiam piekarnik (bez termoobiegu!) na grzanie na 40-50 st C i tam trzymam ciasto.
Po wyrośnięciu ponownie mieszam i rękami oprószonymi w mące formułuję kuleczki. Odstawiam do wyrośnięcia na posypany mąka blat i przykrywam ściereczką. Kulki ciasta rosną ok 20-30 minut.
Rozgrzewam olej w głębokiej patelni i smażę układając pączki wyrośniętą stroną na olej. Smażę po ok 2 minuty z każdej strony, aż do zarumienienia.
Jeśli robię pączki pieczone, kulki wyrośniętego ciasta wkładam do kokitek lub małych okrągłych foremek posmarowanych olejem i piekę w 180st.C przez ok 15 minut, do suchego patyczka.
Usmażone lub upieczone pączki szprycuję konfiturą i posypuję erytrolem lub ksylitolem zmielonym na puder lub robię z nich lukier. (ok 100g pudru zmieszanego z łyżką soku z cytryny i odrobiną gorącej wody)